niedziela, 15 stycznia 2017

Muzy spocone

Nieświadome swojej nadchodzącej sławy
Sławy pięknej i międzynarodowej
Z której nic im się nie dostanie
Jak codziennie, jak co roku o tej porze
Zgięte w pół i zapewne już spocone
Harują Kobiety zbierające kłosy
Oglądane w Londynie, Tokio, Paryżu
A także prawie na pewno w Nowym Jorku i Rzymie
W marmurach
Ramie złotej
Za okazaniem biletu i pod bacznym okiem straży
Harują Kobiety zbierające kłosy
Czy choć trochę świadome swojej sławy?

Czy wiedziały, że dla kogoś były piękne?
Raz w życiu nie wieśniaczki, a muzy bosko zesłane?
Czy ktoś powiedział im to osobiście, by mogły we wsi się chwalić
Czuć, że mogą być - są wyjątkowe?
Czy za tę chwilę natchnienia ktoś ucałował ich rękę (pewnie pierwszy raz i ostatni)?

Albo czy staruszka w spranym fartuchu
Stojąca przed rozkraczoną chałupą
Wie, że dostanie nagrodę na world press photo
Czy innym konkursie dla zdolnych fotografów?
A gdyby wiedziała - czy byłoby jej miło?
Czy los wydawałby się jej bardziej znośny,
A ona sama sobie bardziej ciekawa
Godna zainteresowania, nie tylko roboty?

Chyba to miał na myśli ten dziwny Japończyk Jarmuscha
Który dosiadł się do Patersona, kierowcy autobusu
Chyba to, gdy przekonywał, że i o nim poeta mógłby napisać piękny utwór
Że nawet kierowca może być poetycki

No więc apeluję do obecnych i przyszłych wielkich twórców
Mówcie swoim muzom, jakie są piękne i szlachetne
Zwłaszcza tym banalnym, brzydkim i spoconym











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz