W chustce na głowie przebiega palcami po kolejnych paciorkach różańca.
Modli się do boga o łaskę i parę złotych na chleb.
Bóg nie przychodzi.
Przyjść musi człowiek.
Podchodzę. Podaję na chleb.
Podchodzę. Podaję na masło.
"Ogromnie się cieszę"
Radość uderza bardziej niż podziękowanie.
Bóg nie przychodzi?
Przyjść musi bóg.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz